Aktywnie na rzecz praw człowieka

04.01.2013

Od 24 lat Parlament Europejski przyznaje Nagrodę Sacharowa. To sposób docenienia osób i organizacji, które działają na rzecz praw człowieka. Podczas grudniowej sesji plenarnej w Strasburgu nagrodzono tegorocznych laureatów. Tym razem przyszedł czas na Iran - reżyser Jafar Panahi i prawniczka Nasrin Sotoudeh nie mogli jednak osobiście odebrać wyróżnienia. Zrobiła to w ich imieniu 5-osobowa grupa irańskich obrońców praw człowieka.

REKLAMA

Grono laureatów parlamentarnej nagrody jest dość imponujące – Nelson Mandela, ONZ, Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy czy ubiegłoroczni wyróżnieni - działacze Arabskiej Wiosny. Oczywiście samo przyznanie odznaczenia nie rozwiązuje problemu łamania praw człowieka. Jednak taki gest solidarności Unii Europejskiej zwraca uwagę opinii publicznej na ten problem.

To już drugie po Nagrodzie Nobla w ostatnim czasie ważne wydarzenie z „życia” Unii, które świadczy o jej znaczącej roli. Szwedzki komitet docenił dokonania organizacji w utrzymaniu pokoju na naszym kontynencie. Z kolei Nagroda Sacharowa to unijny wkład w walkę o prawa człowieka. Jest się zatem czym pochwalić!
 
Grudniowe wyróżnienie aktywistów pozwala nam, Europejczykom, sprawić, by ich głos został usłyszany. Istnieje jednak również inny sposób wpływania na los osób, których prawa są łamane - Maraton Pisania Listów Amnesty International. Z pewnością wielu Wielkopolanom znana jest ta coroczna akcja. Wystarczy spojrzeć ile działań odbyło się z tej okazji w grudniu w naszym województwie. Chodzież, Poznań, Słupca, Leszno, Złotów, Piła, Kalisz to tylko niektóre z aktywnych miast. Pisząc list w obronie konkretnej osoby możemy przyczynić się do poprawy jej sytuacji, a nawet samego uwolnienia. Jeśli dodatkowo zrobi to kilkadziesiąt osób, wymiar listu staje się dość znaczący. W idei maratonu, co warte podkreślenia, pojawia się również wątek polski. Ta międzynarodowa akcja narodziła się w Warszawie. Z naszej stolicy pomysł rozpowszechniono następnie w Europie Zachodniej, Stanach Zjednoczonych, a nawet w Nowej Zelandii.
 
Jest też o kogo walczyć. Nie chodzi tu jedynie o więźniów politycznych, ale również o tortury, egzekucje, kary śmierci czy przypadki ukamienowania. Skoro w samej Polsce w tym roku napisano ponad 182 tys. listów, to znaczy, że aktywność rodaków w walce o prawa człowieka jest zaskakująco duża. Jesteśmy zatem podwójnie zaangażowani w działania – jako Polacy i Europejczycy. Oby tak dalej.
 
 
Marek Siwiec
Poseł do Parlamentu Europejskiego z Wielkopolski
www.mareksiwiec.pl
Źródło: Marek Siwiec

Przeczytaj także:

© 2012 - 2021 PCT24.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Logotyp PCT24.pl jest znakiem powiązanym z Portalem PCT24.pl oraz jego wydawcą ROZWOJOWI.com, którego jest własnością. Może być wykorzystywany w celach zgodnych z przeznaczeniem i za zgodą wydawcy.
Użytkowanie portalu oznacza zgodę na jego Regulamin oraz Politykę Prywatności.

Używamy plików cookie, żeby ułatwić Ci korzystanie z portalu. Dowiedz się więcej o celu ich używania w naszej Polityce Prywatności i Regulaminie Portalu.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki