Zwiedzamy Roztocze

01.08.2015

Obejrzyj galerię (Liczba zdjęć: 34)

 

W ramach letniego wypoczynku Stowarzyszenie Rodziców Dzieci Niepełnosprawnych w Połajewie, każdego roku organizuje wycieczkę integracyjną, w tym roku cel główny to - Roztocze. W wyjeździe wzięły udział osoby niepełnosprawne, członkowie rodzin oraz sympatycy Stowarzyszenia.

REKLAMA

Wyjazd zaplanowano na 16 lipca o 400 rano, wszyscy uczestnicy w dobrych humorach, zebrali się tuż przed przyjazdem autokaru i punktualnie wyruszono w długą drogę w kierunku Sandomierza.

Sandomierz to nieduże stare miasto, najpiękniej prezentuje się od strony Wisły. Dominującym akcentem dużego prostokątnego rynku (120 na 100 m) jest gotycko-renesansowy ratusz. Dwukondygnacyjną ceglaną budowlę zdobi wysoka attyka. Wieża, do drugiej kondygnacji kwadratowa, wyżej ośmioboczna, wraz z zegarem i wieńczącym hełm żelaznym orłem widniejącym w herbie miasta, pochodzi z pocz. XVII w. Na południowej elewacji budynku w 1958 r. umieszczono zegar słoneczny. Najcenniejszym zabytkiem jest Bazylika Katedralna Narodzenia NMP z XIV wieku, ufundowana przez Kazimierza Wielkiego. Zachował się ufundowany przez kanonika sandomierskiego i kronikarza Jana Długosza dom dla księży mansjonarzy i wikariuszy sandomierskiej katedry. Obecnie mieści się w nim Muzeum Diecezjalne. Natomiast pod miastem znajduje się Podziemna Trasa Turystyczna prowadząca przez 34 piwnice, położone do 12 m głębokości, trzeba było pokonać ok. 300 schodów, przewodnik przedstawił dzieje miasta sięgające X wieku. Ciekawą alternatywą dla osób na wózkach inwalidzkich jest multimedialna prezentacja trasy podziemnej i innych zabytków, w naszej grupie znalazły się osoby, które z tej możliwości skorzystały. Sandomierz zyskał na popularności w ostatnich latach dzięki kręconemu tam serialowi „Ojciec Mateusz”. Wyjątkowo smakowała kawa i lody w otoczeniu kamieniczek sandomierskiego rynku.

Roztocze to kraina czystego powietrza, szumu potoków, żywicznego zapachu lasów, malowniczych krajobrazów. Mogliśmy się o tym przekonać dojeżdżając do Szczebrzeszyna, gdzie czekał na nas obiad i wygodne pokoje.

Następnego dnia zwiedzanie rozpoczęliśmy od pobytu na terenie Rezerwatu Przyrody nad Tanwią w miejscowości Susiec, wędrowaliśmy „Szlakiem Szumów” – słuchając szumu wody spadającej z kaskad na rzece Tanwi. Następnie odwiedziliśmy Tomaszów Lubelski, gdzie bardzo interesująco ks. Dariusz Wasiluk opowiadał o historii prawosławia i cerkwi pw. Św. Mikołaja Cudotwórcy, która obecnie jest w remoncie – przyjęci byliśmy na probostwie, gdzie urządzono namiastkę wyposażenia cerkwi.

W dalszej kolejności odwiedziliśmy Zamość, najlepiej zachowane renesansowe miasto w Europie, zwane „Padwą Północy” lub „Perłą Renesansu”. Jako jedno z pierwszych na kontynencie rozplanowane i zbudowane od nowa, zgodnie z włoskimi wizjami „miasta idealnego”. Założycielem i właścicielem Zamościa budowanego od roku 1581 roku był jeden z najświatlejszych magnatów polskiego złotego wieku, kanclerz i hetman wielki koronny Jan Zamoyski. Projektantem był Włoch Bernardo Morando. W latach siedemdziesiątych XX wieku podjęta renowacja miasta wydobyła dawną urodę Zamościa. Katedra Zmartwychwstania Pańskiego wyróżnia się niezwykłą manierystyczną fasadą i dekoracyjnymi sklepieniami. W Katedrze znajduje się 9 kaplic, a w nawie głównej mieszczą się krypty w których pochowani są Zamoyscy. Rynek wielki otoczony jest z czterech stron dwupiętrowymi kamieniczkami z podcieniami, których elewacje zdobione są niezwykłymi dekoracjami o „orientalnym” przepychu. Ratusz to najważniejsza i najbardziej rozpoznawalna budowla miasta, którą zdobi wzniosła wieża i wachlarzowe schody. Dzięki fortyfikacjom bastionowym miasto w drugiej połowie XVII wieku odparło oblężenie kozackie, a także najazd szwedzki.

Po powrocie do hotelu „Perła Roztocza” w Szczebrzeszynie czekała na nas obiadokolacja. Niewątpliwą atrakcją wieczoru był „Koncert Akordeonowy” z którym przyjechał Tadeusz Papież ze współpracownikami GOK w Harasiukach, który zakończył się wspólnym śpiewem piosenek biesiadnych. Koncertujący muzycy w podzięce otrzymali symboliczne „Serce za Serce” upamiętniające niezapomniane spotkanie muzyczne.

Kolejny dzień rozpoczęliśmy od zwiedzania Szczebrzeszyna, położonego nad Wieprzem, który według słów Brzechwy z tego słynie, iż „W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie”. Stąd w mieście powstały aż dwa pomniki chrząszcza, drewniany przy źródle na Błoniu i mosiężny w centrum na rynku przed ratuszem. Szczebrzeszyn to miasto wielokulturowe o czym świadczą zachowane zabytki – barokowe kościoły pw. Św. Mikołaja i Św. Katarzyny Aleksandryjskiej, najstarsza w Polsce murowana cerkiew bogato zdobiona polichromią oraz dawna synagoga, obecnie Dom Kultury w Szczebrzeszynie. Krasnobród to kolejna miejscowość na szlaku naszej wycieczki, nie tylko turystyczno–wypoczynkowa, ale i miejsce kultu religijnego. Za sprawą cudownego obrazu Matki Boskiej Krasnobrodzkiej, która jak głoszą podania uzdrowiła królową Marysieńkę, żonę króla Jana III Sobieskiego, która w podziękowaniu ufundowała zachwycający architekturą barokowy kościół. W podwórzu parafialnym odwiedziliśmy Muzeum Wsi Krasnobrodzkiej a w modrzewiowym spichlerzu Muzeum Wieńców Dożynkowych. Dużą atrakcją, szczególnie dla najmłodszych była wizyta w ptaszarni. Odwiedziliśmy również Kaplicę na Wodzie, podania głoszą iż woda wypływająca spod Kaplicy ma właściwości uzdrawiające. Na trasie kolejna, atrakcyjna miejscowość - to Zwierzyniec – położony wśród lasów Roztoczańskiego Parku Narodowego, którego symbolem jest konik polski. Do najważniejszych zabytków Zwierzyńca należącego niegdyś do Ordynacji Zamoyskiej należą: Kościół na wodzie – położony na wyspie pośrodku stawu, klasyczne budynki Zarządu Ordynacji Zamoyskiej oraz do dnia dzisiejszego funkcjonujący browar. W ostatnich latach w Zwierzyńcu przybyło wiele atrakcji dla turystów spływy kajakowe mieliśmy okazję podziwiać uregulowane stawy nad którymi jest rozciągnięta lina i dla odważnych możliwość zjazdu. Taką odwagą popisała się Ola Grabicka, która dwukrotnie dokonała tego wyczynu, czym zaimponowała nie tylko młodszym kolegom. Wieczorem po obiadokolacji wybraliśmy się jeszcze raz do Zamościa, który o zmierzchu roztaczał swe uroki. Trafiliśmy na trwający od kilku dni Międzynarodowy Festiwal Zespołów Folklorystycznych EURO-FOLK. Bogata oferta muzyczna, można było kupić ciekawe pamiątki, dla najmłodszych atrakcją była możliwość jazdy na kładach, czy zmagania na wodzie w specjalnej kuli, jednym słowem dla każdego coś ciekawego na spędzenie niezapomnianego wieczoru. Niektórzy wybrali się do restauracji „Straszny Dwór” w „Hotelu Senator”, której właścicielem jest Witold Paszt lider Grupy VOX. Nadciągająca burza i błyskawice zmobilizowały nas do powrotu do Szczebrzeszyna, gdzie nie było śladu nadciągającej burzy.

Ostatniego dnia w drodze powrotnej zaplanowano odwiedzenie Pałacu w Kozłówce, gdzie mieści się Muzeum Zamoyskich prezentujące polską kulturę ziemiańską, w którym zgromadzono nie tylko meble, ale także przeróżne drobiazgi, bibeloty i przedmioty codziennego użytku, kompletne łazienki i kuchnia. Ogromne wrażenie na zwiedzających zrobiła też kolekcja blisko 1000 płócien, wysokiej klasy kopii arcydzieł malarstwa europejskiego. Warta odwiedzenia była kaplica pałacowa, nawiązująca do wzoru kaplicy królewskiej w Wersalu. W dawnej powozowni zgromadzono eksponaty od rowerów do powozów, uprzęże i siodła konne, akcesoria dawnych podróży. Na przeciwko funkcjonuje Galeria Sztuki Socrealizmu, bohaterami dzieł bywali działacze aparatu partyjnego, muskularni robotnicy. Pałac otoczony jest pięknie utrzymanym parkiem.

Po drodze był jeszcze jeden dłuższy przystanek na obiad z kawą i deserem. Aby podróż się nie dłużyła prezes Teresa Plesiak przygotowała atrakcje w postaci quizu. Jak się okazało, żadne pytanie nie pozostało bez odpowiedzi. Była to duża frajda dla najmłodszych uczestników wycieczki, ale również dorośli mogli zdobytą wiedzę uporządkować. Każdy z uczestników otrzymał „pamiątkę” z wycieczki na Roztocze w postaci zakładki do książki z legendą na odwrocie: o hejnale zamojskim, o szwedzkim stole, o herbie Zamościa i nieszczęsnej Katarzynie. Pełni wrażeń i zadowolenia dotarliśmy do Połajewa.

Tą drogą Stowarzyszenie Rodziców Dzieci Niepełnosprawnych w Połajewie składa podziękowanie dla Pana Starosty Tadeusza Teterusa od którego za pośrednictwem Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Trzciance otrzymaliśmy dofinansowanie wyjazdu. Również serdeczne podziękowanie kierujemy do Fundacji „AMICIS” we Wronkach, od której otrzymaliśmy ogromne wsparcie finansowe wycieczki. Wreszcie osobne podziękowanie dla Pana Przemysława Bigosińskiego, którego Biuro Turystyczno – Edukacyjne „Przystanek Ziemia” w Rogoźnie kolejny raz przygotowało ciekawy program dla naszej grupy.

 

Źródło: kontakt@pct24.pl / T.P. | foto: kontakt@pct24.pl

Przeczytaj także:

© 2012 - 2021 PCT24.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Logotyp PCT24.pl jest znakiem powiązanym z Portalem PCT24.pl oraz jego wydawcą ROZWOJOWI.com, którego jest własnością. Może być wykorzystywany w celach zgodnych z przeznaczeniem i za zgodą wydawcy.
Użytkowanie portalu oznacza zgodę na jego Regulamin oraz Politykę Prywatności.

Używamy plików cookie, żeby ułatwić Ci korzystanie z portalu. Dowiedz się więcej o celu ich używania w naszej Polityce Prywatności i Regulaminie Portalu.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki